Oto kolejna wyprawa autora książki Motocyklem przez Indie. Oczywiście – do Indii. Tym razem Witold Palak wraz z partnerką Dorotą chcą spełnić swoje marzenie – spędzić święta Bożego Narodzenia wśród słynnych łowców głów, czyli członków indyjskiego plemienia Naga. Zdecydowali się do nich dotrzeć – jakże by inaczej – motocyklem. Dwoje ludzi, jeden motocykl, trochę bagażu i trasa przez Indie – oto recepta na fascynującą opowieść! Podróżnicy od samego początku napotykają mniejsze i większe trudności: usiłują przebrnąć przez absurdy biurokracji, borykają się z brakiem benzyny, zdarza im się nawet stłuczka, po której nowiutki motocykl nie jest już taki sam. To ich jednak nie zniechęca, bo, jak się okazuje, tak naprawdę w podróży liczy się co innego. Życzliwość, otwarcie na świat i szansa na poznanie nowych, niesamowitych ludzi. Bohaterowie na własne oczy zobaczyli życie plemion, które mimo wszechobecnej nowoczesnej technologii wciąż starają się dbać o swoje tradycje i swoją kulturę. Wzięli udział w kolorowym rytuale topienia posągów podczas święta Durga Puja, obserwowali poświęcenie mithuna, brali udział w rytualnym połowie ryb, spróbowali najdziwniejszych lokalnych potraw i napitków, ale przede wszystkim bardzo dużo słuchali i rozmawiali. Nawiązali prawdziwe przyjaźnie, którym nie przeszkadzały różnice kulturowe. Ta książka nie jest przewodnikiem, choć autor zgromadził ogromny zasób wiedzy, którą chętnie dzieli się z czytelnikami. To przede wszystkim opowieść o ludziach, których los stawia na drodze podróżników. O kilku trudnościach i o mnóstwie szczęścia. O spełnianiu marzeń i o wysiłku, który trzeba włożyć w ich realizację. O tym, że czasem musimy pokonać swoje ograniczenia, by otworzyć się na drugiego człowieka i choć przez chwilę spojrzeć na świat innymi oczami.