(UWAGA! Spoilery!) Książkę przeczytałam wczoraj a mimo to nadal żyję w głębokim żalu i smutku z powodu śmierci Akkarina. Nie mogę pogodzić się z tym, że to właśnie on zginął. Zaczynałam go tak bardzo lubić, naprawdę życzyłam mu i Sonei dużo szczęścia a tu, takie zrządzanie losu, chociaż nie – a tu, taka pani Canavan, która w czysto klasyczny sposób... Recenzja książki Wielki Mistrz