Opinia na temat książki Wielbiciel

DWA ZDARZENIA
JEDEN PSYCHOPATA
BOHATEROWIE, KTÓRYCH POŁĄCZY TRAGEDIA

W lesie niedaleko okolic Augusburga zostają znalezione zmasakrowane zwłoki młodej kobiety.
Policja i bliscy ofiary stoją przed wielką zagadką, gdyż zamordowana zniknęła przed laty.
Dopiero telefon znajomej denatki pozwala wskazać na trop mordercy.

W tym samym czasie życie Leony runie w gruzach.
Mąż kobiety odchodzi do innej. Po wspólnie spędzonych latach zostawia ją w chwili, gdy Leona najbardziej go potrzebuje…
Leona jeszcze nie tak dawno była świadkiem samobójstwa nieznajomej i trauma wyryła piętno w jej psychice.

Zapowiadało się naprawdę ciekawie.
Psychologiczne budowanie napięcia, trzymanie w niepewności, by w połowie książki dać czytelnikowi pewność co do sprawcy i jego motywów działania.
Ogromnie mnie to rozczarowało. Do końca łudziłam się, że pisarka zrobi nam jakąś niespodziankę, ale pomyliłam się. Zastanawiam się czemu to miało służyć?
Czyżby autorce zależało, byśmy się zanudzili przed końcowym rozdziałem?

Wydarzenia są opisywane ze strony wszystkowiedzącego narratora.
Książka jest podzielona na dwie części i właśnie w tej drugiej części poznamy myśli psychopaty z kompleksem Otella.
Później już tylko kręcimy się w kółko…
Ta sama gadka, szmatka….Te same rozczarowanie, że jednak to wszystko już od początku było takie przewidywalne.
I jeszcze te dialogi, tak infantylne, że pasowało to do ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli udowodnić swoją dojrzałość.

W powieści poruszone są takie tematy jak chorobliwa zazdrość, niepełnosprawność dziecka, które dotyka wszystkich dookoła i poczucie winy, siejące wielką pustkę w sercu.

Żałuję, że to wszystko się tak potoczyło.
Uważam, że Link nie wykorzystała w pełni potencjału swoich bohaterów, a przecież na samym początku z taką zręcznością udało jej się manipulować naszymi myślami na ich temat…Szkoda.