WIECZNY MĄŻ to nowela o sile gniewu, chęci zemsty i dążeniu do kary.
Dostojewski mocno zarysował charaktery, nadał postaciom niekiedy groteskowość.
Fabuła uraczy nas puentą, która krzyczała już od pierwszych stron.
Po latach spotykają się Aleksy Iwanowicz Wielczaninow z dawnym znajomym Pawłem Pawłowiczem Trusockim. Wielczaninow wegetował, jego hipochondria i wieczne użalanie się nad sobą, odbierały mu sił. W jego życiu sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwanych obrotów, gdy niespodziewanie Trusocki oznajmia, że właśnie owdowiał. Natalia Wasilewna była kiedyś kochanką Wielczaninowa.
Mężczyzna nie wie, że kochanka zostawiła „pamiątkę” po tych relacjach.
„Wieczny mąż”, tym określeniem zwracał się Wielczaninow do Trusockiego.
Mężczyzna ten miał świecić przykładem i lojalnością, gdy pod maską skrywał fałsz i odrazę.
Trusocki to postać przedstawiona jako alkoholik, wylewa za kołnierz i nie przeszkadza mu, że pod swoimi skrzydłami sprawuje opiekę nad małoletnią Lizą.
Wielczaninow pomimo swoich wad, jest przedstawiony w bardziej korzystnym świetle.
Aleksy Iwanowicz wywyższa się nad Pawłem Pawłowiczem, nie omieszka z niego kpić i wytykać mu błędów. Dawni znajomi będą siebie karać, łajać i mścić. Jeden z nich będzie wystawiony na poważną próbę, która o włos uniknie wielkiego dramatu.
Uważam, że to jedna z najgłębszych historii tego wielkiego pisarza.
Uczucia są opisane obrazowo, autor nie szczędzi nam męki, przez jaką mus...