Wieczność bez ciebie

Od chwili gdy przeczytałam opis tej książki wiedziałam,że chcę ją przeczytać.Niby nic nadzwyczajnego gdyż w większości przypadków okładka lub opis skłaniają mnie do zakupu danej książki.W tym wypadku dodatkową zachętą był fakt,iż wydarzenia opisane w książce dzieją się w Zamościu i jego okolicach.
Okolicach dobrze mi znanych gdyż stąd pochodzę i nadal tutaj mieszkam.
Ciągle się natykałam na opisy znanych mi miejscowości ,w których bywałam lub bywam dość regularnie.
To dość dziwne uczucie gdy opowieść dotyczy swojskiego podwórka.
Początkowo trudno było mi pogodzić filmowa fabułę ze zwyczajnością,która mnie otacza.
Na pewno opisy miejsc,zabytków i atrakcji Roztocza dla tubylców nie są czymś szczególnym i dlatego też chwilami wydawały mi się zabawne.
Autorka bardzo sympatycznie i pozytywnie przedstawia Zamość,ten dawny i obecny.Niewątpliwie dla tych,którzy go nie znają i mieszkają na drugim krańcu Polski okaże się on ciekawy i warty zwiedzenia oraz zapoznania się z jego historią.
To bardzo dobrze i jestem autorce za to wdzięczna gdyż dla większości kraju Kresy i Roztocze to Polska B a nieraz wręcz przedsionek Ukrainy.
To przykre ale poniekąd nie dziwię się takiemu nastawieniu.
Tym bardziej cieszą tak ciepłe słowa i atencja odnośnie tego rejonu naszego kraju.
Dla mnie chwile z tą książką były bardzo przyjemne,zabawne i ciekawe.
Akcja ,wprawdzie nie pędzi na łeb na szyję ale dzięki temu możemy razem z bohaterami podążać po nitce do kłęb...

Zagłębiając się coraz bardziej w lekturę odnosiłam wrażenie, że oto głównym bohaterem staje się miasto, jego historia, zabytki, malownicze uliczki, którymi jesteśmy oprowadzani przez autorkę.
Niespieszny bieg wydarzeń idealnie odpowiada tego typu książkom. Jest intryga, atmosfera tajemnicy i powleczone romantycznymi uniesieniami strony, oczywiście jest miłość ta nieszczęśliwa.
Jak dla mnie sam wątek kryminalny dobrze wpasowuje się w całość, nie tworząc dominującej nuty nad opowieścią, choć, co może zdziwić, trupów tu sporo jak na opowieść o miłości.
Nie można odmówić całości klimatu, hipnotyzujących plastycznych opisów, za sprawą których przenosimy się w dawny wymiar polskiej rzeczywistości.
Powiedziałabym, że ta lektura trafiła na mnie w odpowiednim momencie, dlatego też skorzystałam, zwolniłam i zaczytałam się. I jeśli ktoś lubi delektować się z wolna opowieściami z bogatą historią, osnutymi tajemnicą, to doświadczy z tą książką przyjemnie spędzonych chwil.

Bardzo dobry melodramat z tragicznymi tajemnicami w przeszłości i morderstwem w teraźniejszości, a miejscem akcji jest urokliwy Zamość. Lekka, łatwa i przyjemna powieść na deszczowe popołudnie. Akcja toczy się niespiesznie, klimat powieści romantyczny, troszkę zabawny.