Michał Witkowski obrał sobie za cel spisanie całego swojego życia. W pierwszym tomie swojej autobiografii opisał czas dzieciństwa. Przygnębiające czasy PRLu wpłynęły na każdego. Szara rzeczywistość, brak dostępu do podstawowych rzeczy i marzenia o lepszym życiu na zachodzie. Takie to były lata.
Autor daje się nam poznać od najmłodszych lat. Wspomina co go ukształtowało i kiedy zaczęły rodzić się w nim pasje. Przedstawia rodzinę i najbliższe mu grono.
Codzienność, szkoła, obowiązki i wyczekiwanie na powrót ojca zza granicy. Wtedy pojawiała się radość. Kosmetyki, chemia, słodycze to największe skarby tamtych czasów.
Całość zapisana jest bardzo szczegółowo. Momentami smutna i przygnębiająca. Ale na pewno przybliża to kim i przez co stał się Autor.
W planach są kolejne części, które przedstawią późniejsze lata z życia Witkowskiego.
Ciężko mi oceniać takie książki. W końcu jest to samo życie. Kilka rozdziałów było dla mnie zbędnie długich, ale mimo wszystko to zawsze ciekawe przybliżenie prawdziwej historii życia osoby znanej mi z mediów.