We troje

Dziś dostałam i dziś przeczytałam.
"We troje" ma wysokie notowania,pochlebne opinie a na okładce czytam,że to wyjątkowa i niesztampowa proza.
Owszem,nie ma tutaj ckliwości,przesłodzonych scenek ale całość jest jednak przeciętna i zalatuje kiczem. To taka bajka dla dorosłych kobietek.
Niektórzy czytelniczy zapewne pamiętają telewizyjną bajkę - "Jacek i Agatka".
W książce pani Dikty również występuje para o takich imionach.
Naiwna Agatka,która męża kochała ale przestała bo po dwudziesta latach nareszcie wyrwała się z domu i oszołomił ją inny facet.
Podział na dobrych i złych jest tak naiwny i przewidywalne ,że aż wkurza.
Siostra- głupia i zła bo się nie chce leczyć.Głupia bo książek nie czyta.Agatka czytuje namiętnie.
Mąż Jacek - głupi i zły bo starszy o 20-cia lat i wprawdzie ma "grubego i twardego" jak twierdzi Agatka to jednak przestała go kochać.
On ma pasję,maluje,wyjeżdża a ta ciemięga siedzi i czyta i ma pretensje do niego,że nic w życiu nie widziała,nie poznała itd
Na okładce książki powinna się znajdować informacja,że w treści pojawiają się produkty reklamowe. Agatka czyta i tak się składa,że wiele z tych książek zostało napisanych przez rodzimych autorów. Nazwiska sypią się co kilka stron i dodatkowo wyjaśnienia,że przecież należy czytywać i coś dla rozrywki a nie jedynie,książki ważne i poważne.
W pewnym momencie zastanawiałam się czy ta książka nie powstała na specjalne zamówienie.
Trudny temat kolejny raz został zepsu...