Opinia na temat książki Wakacje

Po raz pierwszy w mojej (krótkiej) audiobookowej historii spotkałam się z sytuacją, gdzie za sprawą lektora mało nie cisnęłam książki w przysłowiowy kąt. Na początku nie potrafiłam określić, co mi w uchu zgrzyta. Co jest nie tak? Czy to wina stylu, lekceważenia interpunkcji, czy może interpretacji?

Zaczęłam wsłuchiwać się w głos Michała Lesienia - Głowackiego. Mało przyjemny - chwilami zblazowany, zmęczony, momentami bełkotliwy jak po kilku głębszych. Odnosiłam wrażenie jakby lektor przysypiał przy czytaniu! Czyżby fabuła tak go nudziła? Do tego okropna dykcja, przypadkowe tempo i... przełykanie śliny!
W książce narratorką jest kobieta i to najczęściej jej słowa wypowiada lektor. Tylko czy on kiedyś słyszał w jaki sposób rozmawiają kobiety? Nie słyszał, jestem pewna.

Nie dałam rady wysłuchać w całości. Kiedy tylko mogłam robiłam sobie przerwy od tych tortur i przerzucałam się na e-booka. Historia mnie wciągnęła, ale jakiś dziwny niesmak pozostał.