Powieść Iwony Menzel to debiut wyjątkowo dojrzały. Tradycyjna forma znakomicie posłużyła budowanej lekko, jakby od niechcenia, a zarazem niezwykle precyzyjnie konstruowanej i skrzącej się humorem opowieści o perypetiach matki dziesięcioletniego Jana, kobiety szukającej swego miejsca w świecie, która po licznych nieudanych próbach ułożenia sobie życia w szczęśliwym związku postanawia poświęcić się dziecku i pracy zawodowej. Rychło jednak spotyka Josha i wszystkie plany biorą w łeb. Ale nie tylko jej własny świat chwieje się w posadach. W Polsce zostaje obalony komunistyczny rząd, w Berlinie pada mur... Krążąc między Niemcami a Polską, z zapartym tchem obserwuje rozwój wydarzeń. W przypływie szaleńczej odwagi spełnia jedno ze swych marzeń: kupuje konia. I zapewne w ten sposób prowokuje los: koń okazuje się kobyłą nad wyraz krnąbrną, euforia zjednoczeniowa gwałtownie opada, kwitnące krajobrazy w nowych landach kwitną już nie dla każdego. Być może dobry Bóg po prostu nie powinien się zbytnio spieszyć ze spełnianiem naszych marzeń, ale niewykluczone, że ten świat w ogóle nie jest miejscem, gdzie by się one spełniały bezkarnie.Urodziłam się w Warszawie, gdzie w socjalistycznej rzeczywistości spędziłam jak najbardziej szczęśliwe dzieciństwo i wykształciłam się na architekta. Wyjazd z Polski, konsekwencję ślubu z obywatelem niemieckim, uważałam od początku za duże poświęcenie - i miałam rację: od tej chwili moje życie stało się pasmem rozstań, powrotów i nieporozumień. ale mój urodzony w Niemczech syn, dziewiętnastolatek, czuje się równie dobrze i tu i tu - jest pogodnym wędrowcem między jednym i drugim światem. Dodaje mi to odwagi: mam nadzieję, ze jego pokolenie będzie się uważało w pierwszym rzędzie za mieszkańców wspólnego europejskiego domu.Iwona Menzel