Cytaty z książki "W głąb"

Do książki zostały dodane 18 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (12) @sylwiacegiela @sylwiacegiela (6)
Dodaj nowy cytat
Działał jak na automacie. Chciał zająć głowę czymś innym niż jej odurzający kwiatowy zapach zmieszany z wonią jedzenia i kawy. To wszystko działało na niego podniecająco, a obawiał się, że znów będzie z niego kpiła.
Nie ma znaczenia, czy to jest szpital, lokal prywatny, czy miejsce publiczne. Skoro twój kumpel jest byłym gliną, z pewnością dotarł do swoich kumpli, żeby się wszystkiego wywiedzieć. Mają na Rysia coś mocnego, jeśli planują postawić mu zarzuty. Z tym nie możesz dyskutować!
Wpatrywał się w skupioną na sobie parę i myślał, jak nisko upadł po odejściu ze służby. W ostatnim czasie trafiały się wyłącznie tego typu zlecenia. Brał je, bo były dobrze płatne i nie wymagały większego wysiłku, ale mierziła go taka robota. Tęsknił za prawdziwym śledztwem.
Wpatrywał się w skupioną na sobie parę i myślał, jak nisko upadł po odejściu ze służby.
W ostatnim czasie trafiały się wyłącznie tego typu zlecenia. Brał je, bo były dobrze płatne i nie wymagały większego wysiłku, ale mierziła go taka robota.
Problemy, które ma ze sobą Ryś, nie uzasadniają agresji wobec kogokolwiek. Przez całe lata krzywdził samego siebie. Nie wiemy, dlaczego zachorował, ale nigdy nie było zagrożenia, że komuś w szkole albo młodszemu bratu zrobi krzywdę.
Większość informacji o urągających wszelkim normom warunkach, w jakich leczone są dzieci i młodzież na oddziałach psychiatrycznych, to straszliwa prawda.
Gdy dziecko choruje psychicznie, rodzic poznaje, co oznacza słowo "niemoc", i jego najczarniejszą stronę. To potrafi powalić najbardziej poukładaną osobę.
Budynek szpitala położony był w sielskiej gęstwinie zieleni i to byłoby wszystko, jeśli chodzi o jego zalety estetyczne. Architektonicznie przypominał przedszkole w stylu brutalizmu rodem z PRL-u, a nie placówkę medyczną.