Mimo ucieczki od własnego przeznaczenia, ono i tak wróci i się o siebie upomni.
Po 9 latach od tragicznego zdarzenia w Holikan, Demir wraca do Ossy. Niegdyś niezwyciężony i charyzmatyczny Tancerz Szkła, teraz musi odkryć tajemnicę zamordowania swojej matki. W tym samym czasie młoda adeptka wytwarzania magicznego szkła Thessa ma za zadanie ukończenie wynalazku swojego mistrza, który raz na zawsze odmieni życie wszystkich ludzi. Los łączy oboje we wspólnej misji. Czy uda im się uratować innych, a także samych siebie?
Obszerne książki mają swoich zwolenników, lecz wiele osób odpycha zbyt pokaźna ilość stron. Sam nie przepadam za cegiełkami, lecz zdarzą się wyjątki, w których nawet grube książki wydadzą mi się zbyt cienkie 😶
Dokładnie taka sytuacja ma miejsce w przypadku książki W cieniu błyskawic autorstwa Briana Ccclellana, która mimo 800 stron, nie zawiera ani jednej zbędnej treści. Wszystko jest przemyślane i ma swoje miejsce 😁
Pomysły autora względem świata i panujących tu reguł są naprawdę ciekawe. Aspekt magii, opartej na szkle, to niesamowicie intrygujące i innowacyjne rozwiązanie. To samo tyczy się bohaterów i ich ról w opisanej tu historii. Wszystko to pozwala czytelnikowi wciągnąć się bez reszty historię 😊
Wiele wątków nie powoduje chaosu, a dobrze poprowadzona linia fabularna i zastosowane zwroty akcji, tylko wzbudzają ciekawość czytelnika. Mimo obszerności tekstu, całość czyta się szybko i przyjemnie. Naprawdę ciężko dostrzec moment, w którym historia się kończy. Zdecydowanie czekam na kolejne tomy! 🥰