„Nie trzeba bić dzieci, żeby je skrzywdzić. Wystarczy nie mieć dla nich czasu (…)”.
Ojciec i syn.
Jeden jest dla drugiego autorytetem, gwarantem bezpieczeństwa i stabilizacji rodziny. Jest odpowiedzialny za wyznaczenie granic i ich utrzymanie. Wskazuje, co jest „dobre”, a co „złe”. Drugi dla tego pierwszego – dumą i życiowym wyzwaniem.
Jakość tej niezwykłej relacji, sposób, w jaki jest budowana od samego dzieciństwa, poprzez dorastanie – wpływa na poczucie wartości młodego człowieka, jego myślenie o sobie i świecie, umiejętności radzenia sobie w życiu – buduje wewnętrzne zasoby chłopca, który staje się mężczyzną.
Tyle w teorii. Praktyka często weryfikuje wzniosłe założenia..
Poznajcie historię Jana i Michała. Ojca i syna i ich skomplikowanego układu. Relatywnej relacji pełnej nieporozumień, wygórowanych oczekiwań, niespełnionych obietnic, srogich upadków, niewypowiedzianych myśli, zaniedbań emocjonalnych, zmyślnych prowokacji, wykwintnych manifestacji swojej odrębności, autorskich mądrości, nierozstrzygniętych bitew na miny i gesty.. krzyku tęsknoty, szeptów smutku i blasków nadziei na odnalezienie „jakiejś” płaszczyzny porozumienia.
Jan to człowiek z niemałym bagażem doświadczeń. Kiedyś utalentowany sportowiec, obecnie ceniony trener judo i wychowawca młodzieży. Prywatnie wdowiec samotnie wychowujący 16-letniego syna Michała. Chłopak nie wpisuje się w jego wymarzony obraz idealnego syna, zaczynając od charakteru, zainteresowań, oglądu świata, poprzez wygląd i znajomych, na scenografii młodzieżowego pokoju kończąc.. Choć właściwie to nie koniec, a początek zabójczo realistycznych wynurzeń nieidealnego ojca, jego „rachunku sumienia”, wypowiedzenia na głos swoich myśli, traum z dzieciństwa, uzasadnienia życiowych wyborów i próby uniesienia konsekwencji podjętych decyzji. Mozolna reanimacja poszarpanej więzi dwóch odrębnych osób połączonych więzami krwi, żyjących w jednym domu, obok siebie i tak bardzo sobie obcych.
„Uznanie” to niezwykle uniwersalny przekaz. Męska historia dająca do myślenia. Pozwalająca dostrzec to, co niby oczywiste, a tak trudne do uchwycenia. Dająca się odnieść do realnego życia i prowadząca do trudnych wniosków..
Polecam.