„Uzdrowisko” autorstwa Konrada Chęcińskiego to dość długo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja przygód oficera Piotra Wernera.
Po udanym debiucie Autor po raz kolejny udowadnia, że ma dar do tworzenia powieści kryminalnych.
Fabuła książki intryguje już od pierwszych stron, a klimat mroku i niepokoju nie opuszcza Czytelnika nawet na chwilę.
Chęciński bardzo umiejętnie buduje napięcie, łączy ze sobą przeszłość oraz teraźniejszość przedstawiając obraz mrocznej historii i niewyjaśnionych zdarzeń. Jednak to obraz hermetycznego społeczeństwa jest jedną z najmocniejszych stron powieści. Każdy skrywa coś przed światem, demony przeszłości czyhają w mroku, a małe miasteczko to idealne miejsce na ukrycie tego co nigdy nie powinno wyjść na światło dzienne.
W „Uzdrowisku” występują momenty które mogą początkowo wydawać się być przegadane. Mnogość postaci może przytłaczać. Jednak w pewnym momencie do Czytelnika dociera, że tak naprawdę najmniejszy szczegół może mieć tutaj ogromne znacznie, a z pozoru nieistotny bohater może odgrywać ogromną rolę. Zagadka przed którą staje Werner okazuje się mieć wiele pytań i jeszcze mniej odpowiedzi, a do samego końca tak naprawdę nie można być pewnym jej rozwiązania.
„Uzdrowisko” to moje kolejne spotkanie z twórczością Autora i z całą pewnością nie ostatnie. Fabuła jest świetne dopracowana, trzyma w napięciu i gwarantuje masę niewidomych, których Czytelnik chce jak najszybciej rozwiązać. Serdecznie 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!