Niezwykle trudna i poruszająca historia. Nie da ją się ocenić do tych dobrych czy złych lektur, po prostu każdy powinien ją przeczytać, bez dwóch zdań! Historia, którą napisało samo życie...
"Uwięziony krzyk" to historia Anny Naskręt. Zgadza się, poznajemy historię życia autorki. Ciężko jest mi opisywać o przeżyciach i odczuciach jakich doznałam w trakcie jak i po przeczytaniu tej książki. Nie ma takich słów... Pani Anna w młodym wieku przeszła udar mózgu. Choroba odebrała jej niemalże wszystko - zdrowie, radość, miłość. Jednak osoby, które zawsze przy niej były to rodzina. Kolejny, idealny przykład, że rodzina jest najważniejsza i należy się jej trzymać.
Autorka pokazuje nam jej własne życie - przed, w trakcie jak i po chorobie. Historia ukazuje jak kruche jest życie. Że trzeba cieszyć się chwilą, żyć teraźniejszością bo nie wiadomo co przyniesie nam kolejny dzień.
Jednak Pani Anna przedstawia swoja historię w taki piękny sposób, że nie można się tylko smucić przy tej książce! Również parę razy uśmiech pojawiał mi się na twarzy. To książka, którą każdy powinien przeczytać, żeby chociaż w jakimś minimalnym stopniu poznać życie jak i myśli osoby chorej. Jest to taki sam człowiek jak i my wszyscy, dlatego nie należy zaliczać ich do grupy "gorszej". Nie będę Wam więcej zdradzać, po prostu sięgnijcie po tę książkę!