“Carlotta nie miała serca ani duszy. Była tylko instrumentem, choć z pewnością doskonałym. Miała w swoim szerokim repertuarze mistrzów niemieckich, włoskich, francuskich, i nigdy w jej śpiewie nie usłyszano fałszywego tonu czy osłabienia głosu, nawet w najtrudniejszych pasażach. Mówiąc krótko, instrument był przedni, o wielkich możliwościach i zadziwiającej doskonałości.”