Tadeusz Bartoś patrzy na kondycję człowieka bez złudzeń. Stara się niczym nie przesłaniać jej nagiej, mało zachęcającej prawdy. Nie niesie nikomu „pocieszenia”. Tytułowa „niemożliwość upadku” to nie „dobra nowina”, ale brutalna rzeczywistość, w której zło się panoszy, a próby totalnego wyrugowania go obracają się w jego intensyfikację. Tej przemożności zła można przeciwstawić jedynie wolne od propagandy i moralnej postulatywności krytyczne myślenie.
W swoich esejach Bartoś rozważa kwestie najbardziej newralgiczne dla stanu współczesnego świata, a zarazem – najbardziej zideologizowane. Prowadzone przez niego analizy i wnioski, do których dochodzi, są odkrywcze, nierzadko wizjonerskie. Pisząc o wojnie, rewolucji, Zagładzie, antysemityzmie, patriotyzmie, złu, monoteizmie, czy polskiej tożsamości, stawia tezy niepopularne i niepokojące. Jest równie „bezlitosny” wobec środowisk i poglądów dalekich od jego własnego światopoglądu, jak i wobec tych, do których mu najbliżej. To cenna, bo nader rzadka w naszym spolaryzowanym świecie odwaga i uczciwość intelektualna.
Piotr Augustyniak
Piotr Augustyniak