Często zdarza się, że kontynuacja jest słabą namiastką pierwszej części, przedłużaniem nieuniknionego happy endu, który czeka bohaterów, często poprzez bezsensowne zawirowania wprowadzone w fabułę. Tym bardziej trudno mi wyjść z podziwu bo dla mnie drugi tom tej historii przebił swojego poprzednika i wyniósł całą historię w kosmos. To doskonałe zwieńczenie opowieści o Russellu i Sue, dzięki któremu z ręką na sercu mogę Wam polecić tę dylogię, bo jest naprawdę ucztą dla duszy mola książkowego.
Sue ogromnie mi zaimponowała. Wykazała się siłą, której pozazdrościłby jej niejeden pełnoetatowy gangster. Do tego jej inteligencja oraz impulsywność sprawiały, że jej działania miały charakter i ogień. To zdecydowana kobieta, która byłaby gotowa poświęcić siebie i swoje szczęście w imię spokoju i bezpieczeństwa bliskich. Zniosła ogrom cierpienia ale wyszła z tego z podniesioną głową, zdecydowana jaką ścieżką chce podążać w życiu.
Russell, ten facet jest idealnie dopasowany by wzniecać w Sue ogień. Niesłychanie mądry, przebiegły, zawsze kilka kroków przed rywalami. Choć lubiłam tę jego niepopełniającą błędów i chłodno kalkulującą stronę to jednak patrzenie jak ulega słabości jaką była jego miłość do Sue było urzekające. A mimo tego, za co jestem dumna z Autorki, nie zmienił się aż nadto i pozostał krnąbrny, bezlitosny, władczy i denerwujący do granic możliwości. Nie zatracił swojego charakteru, z którego słynął i chylę za to czoła.
Rozwój wydarzeń dosłownie powalił mnie na kolana. W najśmielszych snach nie byłabym w stanie przewidzieć tego, co zostało nam zafundowane. Świetnie poprowadzona akcja, jej ciekawe zwroty i rozwiązania pewnych tajemnic wbijają czytelnika w fotel. Do tego jest to wszystko logicznie przeprowadzone, od początku do końca, bez szaleństw, absurdów i dziwnych splotów wydarzeń. To naprawdę brawurowo napisany tom i jestem nim urzeczona. Wszyscy miłośnicy mafijnych klimatów w książkach powinni być ukontentowani tą dylogią. Autorka nie idzie na skróty, nie korzysta z utartych schematów, ma swoją, wspaniałą wizję tej historii i opowiada nam ją przekonującą, angażuje nasze emocje i sprawia, że w pełni absorbują nas wszelkie perypetie bohaterów. Trudno mi było odłożyć książkę ale jeszcze trudniej jest mi się pożegnać z postaciami wiedząc, że to już koniec. Ta historia na długo pozostanie w mojej pamięci, a Russell i Sue zdobyli moje serce bezpowrotnie. Gratuluję Autorce tak udanej publikacji, to naprawdę wyższa szkoła jazdy napisać dwa tomy na tak wysokim poziomie.