[Kryminał na talerzu] Książka T.M. Logana pt. „Tylko wróć przed północą” jest niesamowicie zgrabnym połączeniem thrillera psychologicznego z thrillerem akcji. To historia skupiająca się na relacji rodzic-dziecko w wieku nastoletnim i wszystkich współcześnie aktualnych i ciekawych tematach z nią związanych. Postacie zostają postawione w sytuacji podbramkowej, alarmowej, przez co kierują się raczej emocjami, co nieraz prowadzi ich w dosyć kłopotliwe sytuacje. Historia kręci się wokół zaginięcia nastolatka oraz tajemnicy, jaką postanowili zachować jego rówieśnicy. Czego nie mówią dorosłym? I dlaczego? Kogo chronią, kogo urywają? Autor ciągle zaskakuje czytelnika nowymi informacjami, zwrotami akcji, dzięki czemu pozostajemy w ciągłym, stale wysokim napięciu i oczekiwaniu. Te emocje podsyca też fakt, iż narratorem powieści jest ojciec jednego z nastolatków, przez co większą część historii poznajemy już nacechowaną jego spojrzeniem i jego interpretacją wydarzeń. To bohater jednocześnie gotowy skoczyć w obronie swojego syna w ogień, z drugiej mocno współczujący innym poszkodowanym. To bardzo dopracowany, a równocześnie wzbudzający sympatię bohater. Czytelnik dobrze poznaje jego życie rodzinne, jego relacje z dziećmi, jak również zagadnienia, które towarzyszą na co dzień rodzicom nastolatków – tematy związane z nadmiernym użytkowaniem Internetu, hejt, próbę dopasowania się do rówieśników, lekceważenie dzieci ze strony dorosłych. Jestem pod wrażeniem zgrabnego przechodzenia jeden...