Twierdza szyfrów /op.tw./

Moi mili, ponieważ całą opinię napisaną wczoraj diabli mi wzięli, teraz napiszę w krótkich żołnierskich słowach.

Plusy:
- książka to polski odpowiednik "Igły" Kena Folleta, czyli powieść szpiegowska z czasów II WŚ,
- interesujący czas akcji - wojna się kończy, zwycięstwo aliantów przesądzone, a praca wywiadów trwa na najwyższych obrotach - w końcu Amerykanie są o krok o zbudowania bomby atomowej i ważą się losy powojennego świata,
- wątek polski mile łechtający nasze narodowe ego,
- główne miejsce akcji, czyli dolnośląski Zamek Czocha,
- wreszcie autor - Bogusław Wołoszański, człowiek legenda, co tu dużo pisać. Miałam przyjemność słuchania audiobooka, w którym część tekstu jest czytana przez samego autora. Jakbym słuchała "Sensacji XX wieku" :)

Minusy pomijalne.

Polecam serdecznie, zwłaszcza w wersji słuchanej.

Od razu mówię, że najpierw obejrzałam serial bazujący na tej książce, więc moja opinia będzie, przede wszystkim porównaniem. Ale pomimo to, lektura całkiem dobra, zdaję się, że nawet momentami lepsza od serialu, bo nie ma zbędnych wydarzeń. Wszystko idzie szybkim tempem. Jeśli chodzi o samą fabułę, to jest świetna. Tajna maszyna, walka wywiadów, to co działo się w ostatnich miesiącach wojny, tajemniczy zamek. Te wszystkie elementy plus autentyczność to główne walory tej książki. Bardzo dobrej książki. (Ale i tak nic nie zastąpi Pawła Małaszyńskiego w serialu)

Świetna książka! Z początku nie do końca byłam do niej przekonana, ale po kilkudziesięciu stronach zmieniłam zdanie, a od ostatnich rozdziałów nie mogłam się po prostu oderwać. Dodatkowym dla mnie plusem jest tematyka książki, która mocno związana jest z moim osobistym zainteresowaniem Dolnym Śląskiem w okresie II WŚ.Polecam bo naprawdę warto!

Książka bardzo ciekawa, pikanterii dodaje fakt, iż oparta jest na autentycznych wydarzeniach. Polecam, a sam postaram się zanurzyć w kolejną pozycję napisaną przez tego Pana.

Stanowczo wolałem Pana Wołoszańskiego w roli prowadzącego programy TV.