Dopiero kiedy Victor zostaje ciężko ranny w starciu z dzikim niedźwiedziem, Kajsa pojmuje, jak bardzo jest on jej bliski. Dziewczyna boi się, że straci go na zawsze. Tymczasem Kajsę niespodziewanie odwiedza Knut. Najwyraźniej zapomniał już o wszystkich przykrościach i pogodził się z przeszłością.
- Jestem, Kajso. Wystarczy jedno twoje słowo i się pojawię. Jakaś ty piękna!
Kajsa westchnęła. Tak bardzo potrzebowała teraz przyjaciela, który potrafiłby ją zrozumieć....