Luśka to główna bohaterka książki "Trochę wstyd", to kobieta która działa pod wpływem impulsu, w taki też sposób traci pracę i cóż.. żaluje tego, ale przecież się do tego nie przyzna! W związku z utratą pracy jej przyjaźń też zostaje zawieszona na włosku, a jeszcze w międzyczasie zostaje poproszona o pomoc przez rodzinę, z którą raczej kontakt ma bardzo rzadko niestety... Wolałaby zdecydowanie mieć kontakt z przyjaciółką, niż z rodziną, której trochę się wstydzi? Trochę, wstydzi się też swojego pochodzenia? Bo nasza Lusia urodziła się i wychowała na wsi...Do czego to wszystko może doprowadzić? Czy Luśka doceni to co ma? Czy jej pochodzenie naprawdę jest tak ważne i czy musi się go wstydzić?
Ta książka ukazuje kontrast między miastem a wsią. Czasami niektórzy wstydzą się swoich korzeni, niestety i stąd wynikają ich kompleksy, których oczywiście nie widzą!
Lusia to naprawdę fajna, zwariowana dziewczyna, tylko moim zdaniem niestety mocno pogubiona.
Przeczytałam tą książkę jakiś czas temu, a do dziś mam w głowie sceny z niej a to najlepiej o niej świadczy!
Droga Autorko, ja to bym z przyjemnością przeczytała historię rodziców Luśki 🤣🥰
Jest tutaj humor, zabawa, ale też bardzo ważny przekaz ukryty pomiędzy wierszami. Ja go wyłapalam i bardzo mi się to podobało!