Znany nam już bohater Ostatniej podróży... tym razem wybiera się z Berlina Zachodniego do Triestu. Chce sprawić przyjemność swojej żonie. Żelazna kurtyna nadal dzieli Europę. Osoby pokroju Winterberga nie może to jednak wyprowadzić z równowagi.
Bohater podróżuje, rzecz jasna, koleją.
Bo kolej może pokonać i Alpy, i granice, wszystko – z wyjątkiem śmierci.