Opinia na temat książki To był nasz dom

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka · 2025-03-17 16:39:25
Przeczytane
Powiem wam, że takiego skonstruowania książki to jeszcze nie czytałam. Z pewnością jest to wciągająca opowieść, ale im byłam dalej, tym częściej miałam ochotę się roześmiać. Tylko nie w formie rozbawienia sytuacją, a jednie nerwowym śmiechem, który wyrażałby wszystko, po za czymś ciepłym i miłym;-) Jest to spowodowane wieloma niecodziennymi sytuacjami. Mam ochotę nazwać ten thriller paranormalnym, gdyż po pierwsze, rodzina, która odwiedziła dom zamieszkały przez dwie kobiety, była co najmniej dziwna. Oni, gdy się od siebie nawzajem oddalali, to zachowywali się jak roboty, albo złe siły, które są stworzone do krzywdzenia innych. Po drugie, kiedy odwiedzali zakamarki domu w którym kiedyś mieszkali, odkrywali miejsca, które przez kogoś pozostały zakryte, albo zamaskowane. Większość z tych miejsc tłumaczyła nam sama zamieszkana, kiedy jej głos z głowy tłumaczył nam znaczenie tych znaków.
A swoją drogą, to w jakimś stopniu ta historia wydała mi się terapeutyczna, gdyż mamy sytuację, kiedy nasz wewnętrzny głos, który często z nas szydzi, ktoś nazwał imieniem z wyobrażeniem sobie jak może wyglądać. W ten sposób, kiedy on dochodził do słuchu, można było go ignorować insynuując, że wcale nie chce dla nas dobrze, więc nie mamy prawa go słuchać. A wpajając mu nasze zdanie, już w lepszej wersji, zmienialiśmy ten głos w coś miłego, co nie negowało naszego dalszego postępowania. Nigdy nie pomyślałam, że w ten sposób mogę sama wyleczyć swoje negatywne myśli;-)
Powracając do lektury, jedna z osób, cokolwiek się nie działo, a dokładniej, kiedy zostawały wypowiadane pewne słowa, ona natychmiast je notowała. Zupełnie jakby odtwarzała pewien rytuał... W późniejszych wydarzeniach, jedna z kobiet znika. Rozpoczynają się poszukiwania i to wtedy zaczynamy odkrywać rzeczy, które były ukrywane, nie dodam przez kogo. Ewidentnie nie grało tutaj wszystko, a niepokój czytelnika wzrasta, gdyż zanim poznamy jakiekolwiek odpowiedzi, odnajdziemy setki tysięcy niewiadomych, które nijak się będą miały do siebie. Dopiero pod sam koniec włos zjeży się wam na głowie, a po plecach poczujecie jak jakaś dłoń dotyka pewnych miejsc. Oczywiście zawsze można to zegnać na nerwowe ruchy unerwień naszego ciała:-) Jeśli więc macie ochotę na całkiem dobry dreszczowiec, to historię wam polecam. W końcu nie ma to jak opowieść o domu w którym ktoś przed nami mieszkał:-)
Ocena:
Data przeczytania: 2025-03-17
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
To był nasz dom
To był nasz dom
Marcus Kliewer
8.4/10

Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą... Eve i jej dziewczyna Charlie zamieszkały w starym domu, na malowniczym wzgórzu otoczonym lasem. Pewnego zimowego dnia ich spokój zakłóca pukanie do drzwi. Na pr...

Komentarze

Pozostałe opinie

Paranoja, wyrachowana manipulacja, pierwotne zło... Eve i Charlie cieszą się spokojem w swoim wymarzonym, starym domu na wzgórzu. Jednak szczęście zakłócają obcy przybysze, którzy twierdzą, że kiedy...

▫️Marcus Kliewer - To był nasz dom▫️ Ocena: 5/5 ⭐️ Wydawnictwo: @wydawnictwootwarte Format: 📖 Gatunek: horror/thriller psychologiczny Data wyd.: 26.03.2025 [współpraca reklamowa] O czym? „...

„To był nasz dom” autorstwa Marcusa Kliewiera to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Przyznam, że kiedyś horrory uwielbiałam, jednak strach zaczął mnie przytłaczać, dlatego w dużej mierze z...

Kiedy zobaczyłam okładkę książki „To był nasz dom” wiedziałam, że będę chciała mieć ją w swojej biblioteczce, ponadto po przeczytaniu opisu byłam pewna, że to historia dla mnie i muszę ją poznać! Dzi...

© 2007 - 2025 nakanapie.pl