TSOT czyli The Science of Temptation to książka na którą bardzo czekałam, a z drugiej strony z uporem maniaka śledziłam na wattpadzie czekając na kolejny rozdział. Piękna szata graficzna zarówno w środku jak na zewnątrz oraz detale jeszcze bardziej kuszą do przeczytania. A historia.... romansiary zdecydowanie docenią.
"Zgaś światła. Właśnie rozpoczął się wykład z diabłem".
Fabuła jest uzależniająca za sprawą profesora psychopatologii, który przez całą książkę pozostaje tajemniczy. Jego dedukcja i łączenie faktów to coś co zdecydowanie przyciąga czytelnika. Bardzo chcielibyśmy wejść do jego głowy i poznać mechanizmy jakie stosuje. Rzucane przez niego strzępki informacji chłoniemy jak gąbka, pragnąc więcej i więcej, i więcej. Jest to jeden z najbardziej uzależniających bohaterów o jakim dane mi było czytać. Reed choć tajemniczy, nie raz was zaskoczy i poczujecie jego pragnienia.
"Wyjątkowa. Intrygująco skomplikowana i niewiarygodnie piękna. Chwilami krucha. Niepowtarzalna. Zupełnie jak płatek śniegu".
Z drugiej strony jest Briana, która zdecydowanie nie jest aniołkiem. Stąpa twardo po ziemi, ma własne zasady, które czasem naciąga ale zawsze broni siebie. W początkowych rozdziałach mamy wrażenie, że za tym murem którym się otoczyła jest coś więcej, ważny szczegół który ciężko będzie odkryć. Od samego początku wie, że jej relacja z profesorem to coś złego, ale ciężko oprzeć się pragnieniom. I cho...