Historia rozpoczyna się nagle, bo jest to drugi tom, ale to, co się dzieje od razu, może być dobrą przestrogą dla innych par. W ogóle czasami wydaje mi się, że ludzie, którym się w życiu wiedzie, którzy są znani, zachowują się najmniej odpowiedzialnie. To samo się tyczy relacji jakie mają z tą swoją drugą połówką. Bo czy uważacie, że po pięciu miesiącach znajomości można kogoś poznać na tyle, by mu się oświadczyć?
Cała opowieść w ogóle jest krótka, ale pozwólcie, że inaczej podejdę do recenzji. Autorka pokazała nam kilka różnych problemów, które jak najbardziej dotyczą części populacji. Po pierwsze będąc kimś ważnym, gdzie reprezentuje się siebie wyglądem, nie zawsze trzeba być do tego mądrym. Chłopak naszej postaci z pewnością do inteligentnych nie należał. Do tego podejmował za nią decyzje, bo był pewien, że skoro on coś lubi, to ona zwyczajnie również musi to lubić. Tutaj wskazówka dla was, można być w związku szczęśliwym tylko dzięki akceptacji. Oboje możecie mieć różne zainteresowania, lecz zawsze trzeba rozmawiać przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, skoro nie chce się drugiej osoby skrzywdzić. Drugi temat to pomoc nieznajomej. Czasami mamy odruchy, by pomóc komuś z czystego serca, lecz zawsze trzeba być przygotowanym na ewentualność, że ktoś może nie chcieć tej pomocy przyjąć. I nie należy go oceniać, nie znając powodu tej decyzji. Nasza postać w przypływie szoku zaufała i wyszła na tym całkiem dobrze, bo zyskała innego mężczyznę. Kolejny temat, to zabawa współżyciem i uczuciami. No niestety, ale nie da się wyznaczyć suchych reguł na początku znajomości, bo nigdy nie wiadomo do czego to doprowadzi. Często niezobowiązujące spotkania przeradzają się z jednej strony w coś innego i co potem? Czy można w ogóle w porę im zapobiec?
I ostatnią rzeczą na którą zwróciłam uwagę jest przeznaczenie. Jedni nazywają to karmą, a inni potrafią z tego wyciągać wnioski i stają się silniejsi. Tylko, że nie wszyscy...
Wydaje mi się, że pomimo osób pełnoletnich, które tutaj występują, autorka w dużej mierze pokazała ich niedojrzałość i późniejsze konsekwencje ich katastrof. Ujęła to bardzo lekkim stylem, gdzie postacie bardzo dużo ze sobą rozmawiają i stresy odreagowują pijąc napoje procentowe. Najlepszym odbiorcą do tej książki będą osoby młodsze wiekowo, gdyż te powyżej czterdziestki mogą za bardzo wziąć ją do serca i mniej im się ona spodoba. Nie dodałam jeszcze, że nasza praca często również ma wpływ na to, kim się stajemy, tak jak i dzieciństwo w którym dorastaliśmy. Z powodu poruszanych tematów, które lubię i cenię za szczerość, za czytelny druk, za szczere przemyślenia, ich strachy i przebyte niemiłe wydarzenia na różnym etapie czasowym, daję jej wysoką punktację. W końcu rzadko kto w tych czasach potrafi szczerze rozmawiać. Polecam:-)