"Papierowy mag" chodził za mną na tyle długo i skutecznie, że w końcu postanowiłam sięgnąć po tą powieść. Okazała się ona na tyle dobra, że dość szybko sięgnęłam po kontynuację - "Szklanego maga".
Po kilku miesiącach względnego spokoju Ceony po raz kolejny musi zmierzyć się z niebezpieczeństwem oraz mroczną i potężną magią. Jednak tym razem stawka jest jeszcze większa i adeptka magii musi zrobić wszystko, co w jej mocy, by uratować tych, których kocha. Otóż okazuje się, że są magowie, którzy pragną pomścić okrutną Wycinaczkę, z którą nastolatka zmagała się by uratować serce i życie swojego nauczyciela.
Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że tak bardzo polubię tą serię mimo tego, że już od dawna jestem poza targetem, w który celowała autorka. Jednak mam jakąś dziwną słabość do powieści dla młodzieży - szczególnie jeżeli zapowiada się, że są w moich klimatach. Okazało się bowiem, że autorka wykreowała całkiem przyjemny świat, który powinien spodobać się szczególnie tym z Was, którzy lubią powieści z elementami steampunk'a. Wprawdzie nie jest to jakaś bardzo ambitna książka, ale dla mnie okazała się być idealna na czas, w którym potrzebuję lżejszej lektury. Jest ona napisana w lekkim stylu, trzyma w napięciu i nie wymaga dużego zaangażowania podczas czytania. Więc czego chcieć więcej w przypadku, w którym sięga się po powieść tylko po to, aby się zrelaksować?
Dzięki tej serii zaczęłam bardziej otwierać ...