„Tam, gdzie rosną jagody”… Syberia, lata 70-te.
Nie ma w tej książce postaci odgrywających główne role. Bohaterem powieści jest piękna, czysta, dzika Syberia, jeszcze w tych latach nie skażona ludzką pazernością.
Na tle surowej i dziewiczej natury przesuwają się przed oczami czytelnika korowody ludzkich charakterów. Podobnie jak nie ma tu jednego głównego bohatera, tak i nie ma tu jednego wątku. Autor miękko przechodzi od jednej do drugiej historii życia, ukazując najbardziej intymne strony ludzkich losów. Obrazuje, jak natura uczy pokory, hartu, mądrości i respektu do niej samej.
Książkę odebrałam jako hołd dla Syberii i jej mieszkańców, na tle których autor krytycznie odnosi do „rozwiniętego i nowoczesnego” zachodu. To również książka o nieustannym dojrzewaniu i transformacji.
Piękny język i warte podkreślenia doskonałe tłumaczenie - czytając nie ma się wątpliwości, że to literatura piękna spod rosyjskiego pióra.