Jak tę książkę się migusiem czytało. Choć została napisana w fajny, lekki sposób, że wręcz gładko się płynęło przez strony. To jednak historia jaka została tutaj opisana nie była do końca taka lekka jak mogłoby się wydawać.
Mariusz, obecnie taksówkarz, dawniej policjant. Dlaczego postanowił zmienić profesję? Dowiecie się kiedy sięgnięcie po tę książkę. Ale powiem wam, że jako taksówkarz sprawdza się nad wyraz dobrze. Raczej nie korzystam z usług taksówkarskich, a jak korzystałam to w życiu nie trafiłam na tak otwartego taksówkarza, jakim przedawniony został tutaj mężczyzna.
Mariusz potrafi wysłuchać i z wieloma swoimi klientami, których wozi, nawiązuje bliższe znajomości. Pomaga im bezinteresownie i martwi się o ich zdrowie czy samopoczucie. To właśnie w ten sposób poznaje Ninę - starszą dystyngowaną kobietę wraz z jej wnuczkiem. Katarzynę - do której zaczyna czuć coś więcej niż zwykłą sympatię. A także Malwinę - młodą dziewczynę, która nie podjęła w swoim życiu dobrych kroków. Z każdą z tych pań nawiązuje bliższe znajomości, pragnie im pomóc tak, jak kiedyś nie potrafił pomóc swojej rodzinie.
Jaka tragedia wydarzyła się w życiu mężczyzny. I czemu akurat tym kobietom postanawia pomóc? Dowiesz się tego wszystkiego kiedy przeczytasz tę książkę, do czego ja cię bardzo zachęcam. Naprawdę, przepłyniesz przez tę opowieść, bo tak cię pochłonie.