Zabawa z duchami – uwaga, może skończyć się śmiercią.
Sittaford zostało odcięte od świata przez szalejącą śnieżycę. Grupa mieszkańców znalazła jednak zajęcie, które umili im czas oczekiwania na dostęp do cywilizacji – seans spirytystyczny. Wywołany duch, zamiast udzielać przydatnych informacji typu wygrywające numery na loterii, ogłasza zebranym tragiczne wieści: nie żyje kapitan Trevelyan, ich znajomy mieszkający w pobliskim miasteczku. Jeżeli to żart, to wybitnie paskudny, ale jeżeli nie? Major Burnaby, przyjaciel kapitana, pomimo załamania pogody, postanawia wyruszyć i sprawdzić stan sił życiowych Trevelyana. Inspekcja wypada stanowczo niekorzystnie – kapitan Trevelyan nie żyje. Duch, niestety, nie poinformował kto jest sprawcą tego stanu. Czy uda się rozwikłać tę zagadkę?
Moja pierwsza książka Agathy Christie, mam do niej sentyment. Miło było sobie ją przypomnieć, szczególnie, że za oknem biało.