Rodzice bardzo kochali Stasia i chcieli, by został kimś ważnym, zrobił wielką karierę. On jednak o tym nie marzył, mimo, że był bogaty, zdolny i skończył dobrą szkołę w Wiedniu. Swoje życie zapragnął poświęcić Bogu. Jak spełniły się jego marzenia? – Nie było to łatwe. Zdradzimy tylko tyle, że musiał przejść pieszo 1500 km z Wiednia do Rzymu, by wstąpić do zakonu jezuitów... Resztę znajdziecie w opowieści. Dodajmy jeszcze, że przygód było wiele. A ten pobożny, szlachetny i uczciwy chłopiec zmarł w Rzymie mając lat 18. Dzisiaj jest patronem polskiej młodzieży.
Książka dostępna jest również w wersji do kolorowania.
Książka dostępna jest również w wersji do kolorowania.