Ktoś musi to robić. wydeptywać ścieżkę zdrowego rozsądku w zaroślach absurdów i idiotyzmów. przedzierać się przez gąszcz bezsensownych regulacji w poszukiwaniu radości życia. wytyczać drogę przez grzęzawiska politycznej poprawności... po raz kolejny tej trudnej i ryzykownej misji podejmuje się niezrównany jeremy clarkson. w swojej najnowszej książce, uzbrojony w cięte pióro i samoodnawialne pokłady rozbrajającego humoru, wyrusza na krucjatę przeciw wszystkiemu, co irytuje, przeszkadza i razi. i jego, i nas. wyruszmy więc razem z nim, a dowiemy się między innymi: - dlaczego kobiety w anglii zaczęły kraść siano - jak zbić interes na kamieniach w swoim ogródku - po co montować alarm antywłamaniowy na żółwiu - w jaki sposób norwegowie okazują swoją wdzięczność - czy idealny dzień to faktycznie taki, o którym śpiewał lou reed. prowokacyjny, błyskotliwy, bezlitośnie szczery i, jak zwykle, obrazoburczo zabawny. jeremy clarkson chce żyć w świecie, w którym rzeczy po prostu działają, a politycy nie komplikują nam życia. przyznacie, że przecież nie prosi o wiele...