Przygotujcie się na ostrą jazdę! Clarkson właśnie powrócił!
I już za chwilę podzieli się z wami tym, co leży mu na sercu. A jest tego trochę… Dowiecie się, między innymi:
na czym polega przypadłość zwana "syndromem choinki"
co wspólnego z powodzeniem u kobiet ma hipoteza Poincarégo
czy zwykła sofa może przebyć więcej mil niż Boeing 747
jak brzmi jeden z najlepszych niemieckich dowcipów
dlaczego lepiej nie wybierać się na drinka z posiadaczem telefonu BlackBerry
czy uwertura Rok 1812 Czajkowskiego jest rzeczywiście lepsza od piosenki Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie?
dlaczego każdy powinien spędzić weekend z koparką.
No i rzecz jasna będzie też o samochodach. Przeczytacie o tych, które powodują mimowolne opadanie szczęki, olśniewają swoim pięknem, imponują osiągami albo… są po prostu bardzo fajne. No dobrze, pojawi się tu też trochę motoryzacyjnych porażek.
Książka "Doprowadzony do szału" to Jeremy Clarkson z pedałem gazu wciśniętym do dechy. Zapnijcie więc pasy i trzymajcie się mocno. Życzymy miłej podróży. Właśnie wjeżdżacie do strefy szalonego, nieopanowanego śmiechu.
I już za chwilę podzieli się z wami tym, co leży mu na sercu. A jest tego trochę… Dowiecie się, między innymi:
na czym polega przypadłość zwana "syndromem choinki"
co wspólnego z powodzeniem u kobiet ma hipoteza Poincarégo
czy zwykła sofa może przebyć więcej mil niż Boeing 747
jak brzmi jeden z najlepszych niemieckich dowcipów
dlaczego lepiej nie wybierać się na drinka z posiadaczem telefonu BlackBerry
czy uwertura Rok 1812 Czajkowskiego jest rzeczywiście lepsza od piosenki Gdzieżeś ty bywał, czarny baranie?
dlaczego każdy powinien spędzić weekend z koparką.
No i rzecz jasna będzie też o samochodach. Przeczytacie o tych, które powodują mimowolne opadanie szczęki, olśniewają swoim pięknem, imponują osiągami albo… są po prostu bardzo fajne. No dobrze, pojawi się tu też trochę motoryzacyjnych porażek.
Książka "Doprowadzony do szału" to Jeremy Clarkson z pedałem gazu wciśniętym do dechy. Zapnijcie więc pasy i trzymajcie się mocno. Życzymy miłej podróży. Właśnie wjeżdżacie do strefy szalonego, nieopanowanego śmiechu.