"Izabela Sowa najchętniej zamieszkałaby w małym kinie. Najlepiej dziesięć minut od centrum. Lubi stare, zapuszczone sady, świeże maliny, herbatniki z jagodami, cierpkie wiśnie, rajskie jabłuszka i herbatę. We wszystkich smakach tęczy. ""Skąd masz pewność, że inwestujesz w to, co ważne? Że wymieniasz podarowany ci czas na właściwe fanty? Co będziesz wspominać za lat dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści? Nagrody, a może jedno zwykłe, słoneczne popołudnie? Emilia też nie wie i nie chce wiedzieć. Woli przesypiać kolejne dni usadowiona w wygodnym fotelu. Albo na miękkiej sofie. Ale pewnego dnia, pozbawiona okularów, otwiera pewną szufladę i..."" Izabela Sowa"