"Swetry, sutanny i mundury". Próby oddziaływania "Solidarności" podziemnej, Kościoła katolickiego i społeczeństwa na wojsko po wprowadzeniu stanu wojennego, a także przejawy oporu wewnątrz struktur wojskowych w świetle raportów Wojskowej Służby Wewnętrznej i Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego (grudzień 1981-grudzień 1982). Książka "Swetry, sutanny i mundury" opowiada o okresie stanu wojennego, obejmującym połowę grudnia 1981 i cały rok 1982. Sweter to symbol działacza "Solidarności" lub innej niezależnej organizacji opozycyjnej w latach osiemdziesiątych minionego wieku. Młody lub w średnim wieku, brodaty, w swetrze (grubym, wełnianym, ręcznie robionym na drutach), często w okularach. Tak wyglądał typowy bohater podziemia. Sutanna to, rzecz jasna, ubiór księdza. Mundury nosili przedstawiciele formacji siłowych, m.in. wojsko. Tytuł prezentuje więc podział ludzi żyjących w jednym kraju, a równocześnie stojących po dwóch stronach barykady. Z jednej strony są działacze konspiracji i księża broniący interesów Wolnej Polski i społeczeństwa, z drugiej zaś grupki partyjnych aparatczyków (także w mundurach), którzy zastraszając podlegające sobie służby i urzędy, trzymali w totalitarnych ryzach większość Polaków. Kościół w tym dualistycznym układzie stał po stronie społeczeństwa, ale zgodnie ze swoją duszpasterską misją występował często w roli mediatora i podkreślał potrzebę dialogu i umiaru.