Oj chciałabym ten tytuł obejrzeć na ekranie Tv, ależ to byłby dobry film. Znakomita powieść kryminalno-sensacyjna z charakternymi postaciami i mnóstwem akcji, które pędzą i nie dają nam odpocząć. Do tego dawka humoru, która towarzyszy tym wydarzeniom i zapewnia świetną rozrywkę.
Narracja trzecioosobowa, prowadzona przez kilka osób nadaje powieści dynamiki, możemy lepiej poznać spostrzeżenia każdej z tych osób. Tutaj nie ma zbędnych fragmentów a każda scena i opis jest dobrze przemyślana.
Napad na autokar pielgrzymów to dopiero początek tego co nas czeka. Będziemy świadkami przemytu i porachunków gangsterów, będzie też krew, trupy, tajemnice krasnali ogrodowych i śmiercionośny różaniec - tak, on istnieje naprawdę, wystarczy, że wyszukacie sobie Różaniec Wojownika Maryi.
Ksiądz proboszcz który jest fanem popkultury i inspiracje zaczerpnięte z filmów przenosi do życia, wdowa po policjancie o detektywistycznym zacięciu, młody i do tego przystojny wikary zjawiający się na parafii 🤔 do czego będą zdolni gdy ich drogi się spotkają w takim nieszczęściu?
Jeśli więc macie ochotę dowiedzieć się co znaczy sam tytuł "Sues Dei" a przyznam Wam się, że sama byłam zaskoczona i super, że zostało to wytłumaczone👌to koniecznie musicie przeczytajcie książkę 🤯.
Ja chciałabym przesłuchać jeszcze audiobooka, bo podobno tam wybrzmiewają wplecione w książkę wersy "Chrześcijanin tańczy" czy "Abba Ojcze", chociaż dla mnie hitem było wrócić do "Mogę wszystko" L.O.27, a to wszystko genialnie wykonuje Filip Kosior. Książka jest o wyborach, które w naszym mniemaniu mogą być dobre... i tylko w naszym, zostawia z refleksją gdzie jest granica dobra i zła, przeczytamy o groomingu i różnych etapach relacji.
Czy stałam się fanką Jakuba Ćwieka? Tak 😁
Czy książka spełniła moje oczekiwania? Jak najbardziej tak 👌
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu 🫶 i za miło spędzony czas z lekturą autorowi 😊.