Opinia na temat książki Studentka

🍁 Ambitna studentka Taryn Moore popełnia samobójstwo, skacząc z balkonu. Sprawą postanawia zająć się detektyw bostońskiej policji Frankie Loomis. Pierwszym podejrzanym, jest były chłopak Taryn - Liam, oprócz niego w kręgu podejrzanych jest również jej najlepszy przyjaciel. W trakcie dochodzenia wychodzi na jaw, że dziewczyna miała obsesję na punkcie mężczyzny... 🍁
.
Tess Gerritsen jest jedną z moich ulubionych autorek thrillerów medycznych. Jej seria z detektyw Jane Rizzoli i jej partnerką Maury Isles jest najbardziej znaną i lubianą przez czytelników. Po dłuższej przerwie autorka powraca ze swoją najnowszą książką "Studentka", już nie taką nową, bo jednak już swoją premierę miała jakiś czas temu, a ja zabrałam się za nią dopiero teraz. Niestety, jak dla mnie to najsłabsza powieść, jaka wyszła spod ręki pisarki. Za mało było tutaj kryminału w kryminale, autorka większą uwagę skupiła na emocjach, pragnieniach i obsesjach kobiet, oraz to do czego mogą one doprowadzić, kiedy dążymy do nich za wszelką cenę. Gatunkowo bliżej tej książce do obyczajówki, z odrobiną domieszki kryminału. Z pewnością nie jest to powieść, do których wcześniej przyzwyczaiła nas autorka w swoich thrillerach.
.
Sama fabuła mało zaskakująca i przewidywalna, niestety zabrakło w niej najważniejszego, czyli akcji. Historia sama w sobie jest za bardzo przegadana, tym samym bardzo nużąca. Za zbędne uważam opisy sztuki, akurat je bym sobie darowała, bo to nie jest podręcznik do sztuki. Ogólnie czytało się ją dobrze, taka dla zabicia czasu, ale jednak spodziewałam się po niej czegoś więcej. Zabrakło tutaj samej autorki i tej iskry, która sprawiała, że jej książki tętniły życiem i miało się ochotę na więcej. Niestety mnie ona nie porwała, więcej raczej do nie nie powrócę.