Opinia na temat książki Strażniczka Słońca

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka · 2022-12-11 13:05:46
Przeczytane
,,Kiedy zamykałam oczy, wciąż czułam słońce na nosie i policzkach, kłujące ciepło wnikające we mnie, niepodobne do niczego innego. Ciepło, które sprawiło, że moje serce miękło, a myśli były bezpieczne. Dzięki temu na swój sposób wiedziałam, czym jest słońce, chociaż zniknęło dawno, dawno temu, gdy miałam rok."

Człowiek czasami nie wierzy, że istnieją książki piękniejsze od złota w których ukrył się czar przesłania od autora. Z historią smutniejszą od płaczącego dziecka, kroczyłam tutaj strona po stronie, by melancholia opowieści mogła z niej wybrzmieć. Domyślam się, że bardzo podobnie piszą Aniołowie, kiedy chcą, by człowiek przejrzał na oczy. Być może nawet jeden z nich wypełnił tą książkę swoimi obrazkami, które tak dobitnie podkreślają jej dramaturgię. Tu nie widać tylko smutnych twarzy. Obecne jest ich zamyślenie, mały skrawek łzy, która zawisła z braku swojej siły, bądź wielkości. Postacie z książki są głodne, niemal słyszeć ich burczenie w brzuszkach, nie wspominając o wychudzonych ramionach i nóżkach. Każde z nich tęskni za słońcem, którego już dawno nie ma. Dni wypełnia im wieczna jesień, lub sroga zima. Katar nie przechodzi nigdy, gdyż od dawna wysłużone stroje nie zatrzymują już ciepła. To opowieść Lili, której rodzice odeszli, gdy była bardzo malutka. Jest sierotą, choć przestała reagować na zaczepki. Skrawek suchego chlebka zanosi tutaj dziadkowi, który wciąż przesiaduje w swojej szklarni. Na jej drzwiach jest srogi zakaz wchodzenia do wewnątrz i nasza postać nigdy tam nie była. Sama zastanawia się skąd jej dziadek co jakiś czas ma świeże warzywa, skoro promienie ciepła do nich nie docierają. Pamięta również o przestrodze, by pod żadnym warunkiem nie wchodzić do lasu. Podobno niemal od razu traci się w nim orientację w terenie i droga powrotna zostaje rozmyta. Lila to wszystko wie, jednak nic nie poradzi na to, że jej ciekawość osiągnęła pewien stan i coś bardzo ją przyciąga. Jak sądzicie, czy ta opowieść może się skończyć dobrze?
Ta książka to jedna wielka magia! Promień nadziei w czasie smutku i opoka dla samotnych. Najmocniej wam ją polecam!
Ocena:
Data przeczytania: 2022-12-11
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Strażniczka Słońca
2 wydania
Strażniczka Słońca
Maja Lunde
9/10
Cykl: Kwartet sezonowy (Lunde), tom 2

Nowa, urzekająca ilustracjami, mądra książka dla młodych czytelników stworzona przez autorki niezapomnianej Śnieżnej siostry! Po zimie nadchodzi wiosna! Czy aby na pewno? Kłujące w nos promieni...

Komentarze

Pozostałe opinie

Liczyłam na coś tak cudownego i klimatycznego, jak „Śnieżna siostra”, co tak samo zaprze mi dech i trafi do serca. Tymczasem dostałam przepiękną i mądrą bajkę, wprawdzie również o miłości, przyjaźni,...

EK
@EwaK.

Książka to druga po „Śnieżnej siostrze” opowieść z cyklu Kwartet sezonowy stworzonego wspólnie przez ilustratorkę Lisę Aisato i autorkę Maję Lunde. W świecie Lilli nie ma słońca, za to jest ciągły...

Kiedy przeczytałam Śnieżną siostrę” Mai Lunde wiedziałam, że na tym moja znajomość z autorką się nie skończy. Bez wahania sięgnęłam więc po „Strażniczkę słońca” i to był strzał w dziesiątkę. Tego dok...

"Strażniczka Słońca" to kolejna, po "Śnieżnej siostrze", część należąca do cyklu „Kwartet Sezonowy”. Książka ma specyficzny klimat i (podobnie jak poprzedniczka) piękną szatę graficzną. Nie wiem, czy...