Ależ się rozczarowałam.... Byłam tą serią zachwycona, polubiłam bohaterów, odpowiadał mi sposób narracji, autorka bardzo dobrze posługuje się językiem, nareszcie ludzie zakładali buty, zamiast je ubierać - i taki numer... :(
Kolejnego tomu już do ręki nie wezmę, a te, które mam i o których myślałam, że będę do nich wracać dla przyjemności, lądują na półce "oddam". Jakaś biblioteka się ucieszy.
W takich przypadkach jestem zawzięta - autorka kompletnie niepotrzebnie zabiła zwierzę, a ja tego w książkach nie toleruję. To jedna z takich książek, która powinna mieć ostrzeżenie, o jakim kiedyś mówiła Małpa, żeby czytelnik był świadom, na co może trafić. Nie zgadzam się na mordowanie zwierząt, dla mnie ta pani jako pisarka już nie istnieje. Szkoda, że tak to rozegrała.