W swojej jedenastej książce poetyckiej laureat Nagrody im. Szymborskiej 2013 bada stopień pokrewieństwa i obcości między sobą a światem. Bóg w tym świecie już raczej nie mieszka, a mimo to wiele wierszy Jarosza wciąż przynależy do czasu sakralnego i przestrzeni pulsującej rytuałem. Poetycki „podmiot zdarzeń” w swych wyrazistych kadrach mierzy się z relacjami rodzinnymi, pierwszymi zwiastunami starości, „świętami żywych”, które coraz częściej bywają świętami zmarłych. Zgodnie ze słowami autora: „Piszę. To miejsce, gdzie mogę spokojnie pomodlić się,/ poklęczeć”, otrzymujemy zbiór wierszy będących medytacyjnymi przystankami w życiowej pielgrzymce.