Ludzie lubią otaczać się ładnymi oraz pożytecznymi rzeczami. Ładną biżuterię ubierają kobiety, aby podkreślić swoją urodę, technologiczne gadżety wybierają mężczyźni, by być nowoczesnymi. To wszystko jest dobre, ma zamierzony cel oraz znaczenie, ale co w przypadku, jeśli zaczynamy tracić kontrolę nad tym, ile mamy i co mamy…?
Opowieść napisana w formie talk-show, gdzie prowadzący zaprasza na kanapę rzeczy używane, ale odstawione w kąt lub zapomniane. Smartfon nie będący hitem sprzedaży, telewizor kupiony na raty który nie działa, zabawka, która już zdążyła się znudzić, bułka, której nikt nie chciał zjeść itd.… Wszystko to w formie lekkiego pióra i zdystansowanego humoru.
Pod pierzynką dowcipu i zabawy tkwi jednak gorzka, niekiedy smutna prawda, której nie można pominąć po lekturze, a tym bardziej w rozmowie z dziećmi.
I takie właśnie książki uwielbiamy, które prowokują do dyskusji, dają do myślenia, nie pozostawiają jednoznacznych odpowiedzi, podsuwają małym czytelnikom powody do „burzy mózgów”, i wyciągania własnych wniosków.