***POLECAM, OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA KAŻDEGO!***
Muszę przyznać otwarcie, że Adam Studziński to mój niekwestionowany faworyt wśród autorów książek dla dzieci. Niewielu może stawać z nim w konkury. Jego każdy utwór to mistrzostwo, dzieło sztuki. Z każdej jego lektury bije mądrość i cenne wskazówki dla młodych ludzi, jak powinni postępować, czego się mają wystrzegać i na co uważać. W dzisiejszych zwariowanych i nie zawsze uczciwych relacjach przestrzega dzieci, jak mają być ostrożne wobec wszelkich ogłupiających i złudnych reklam, jak mają się dystansować wobec wszechobecnych i kolorów neonów zachęcających do kupowania coraz to nowszych rzeczy i zabawek, bardzo często już niepotrzebnych i zbędnych, powiększających kolekcję rzeczy niepotrzebnych.
W najnowszej książce autor przygotował nam niebanalne reality show z udziałem rzeczy, często rzeczy zaniedbanych i pozostawionych przez ich właścicieli. Mamy oto telefon, którym Ignaś się znudził i zamienił na nowszy model. Kręci się na fotelu zbędna deskorolka, którą chętnie zamieniono na model elektryczny. Świeci cekinami różowa bluzeczka, nie tak dawno codziennie noszona, a dzisiaj spoczywa pognieciona w ciemnym zakamarku szafy. Nie wspominając o telewizorze wziętym na raty, którego nie chciano przyjąć do reklamacji, gdy mu kabelki przegryzł chomik. Te ciekawe i inspirujące rozmowy z bohaterami są przerywane nachalnymi i krzyczącymi reklamami, zachęcającymi do zakupu nowych rzeczy, często niepotrzebnych i zbytecznych. Ale wiadomo, reklama ma zauroczyć odbiorcę i wyzwolić w nim chęć posiadania prezentowanego przedmiotu, najlepiej od razu, tu i teraz. Szybko, bo za chwilę cena może wzrosnąć lub skończyć się genialna promocja, niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.
Kolejna część opowieści to opinie i oceny znanych ekspertów od rzeczy niepotrzebnych, a mianowicie Alfreda Wyrzucacza, Katarzyny Handelek, Pawła Oddajskiego. Oni oceniają, czy dana rzecz jest potrzebna i konieczna, proponują rozwiązania, co można zrobić z takimi rzeczami. Już nazwiska gości sugerują, jakie będą opinie i kierunki działań znawców. Wiadomo, ilu ekspertów tyle opinii. Ale to dobrze, bo z tych cennych rad i podpowiedzi warto skorzystać. I pamiętajmy, ostateczna decyzja i tak należy do nas.
„Bo nie w tym rzecz, by nic nie kupować, zrezygnować z zabawek i zabawy, wygód, przyjemności i osiągnięć techniki. O nie! Chodzi tylko i aż o to, by zakupy robić z głową. Przede wszystkim nie przesadzać z ich ilością, a przy tym starać się kupować rzeczy przemyślane, w miarę przyjazne środowisku i takie, które posłużą długo”.
W tym krótkim, ale treściwym cytacie, jest ujęta cała mądrość i wielkość tej lektury. Te kilka zdań nas ostrzega i przekonuje, że zakupy powinny być przemyślane. Ale przebija się z tych słów też drugie dno - przestroga, że nie warto się sugerować reklamami i pięknymi zdjęciami, które atakują nas na każdym kroku. Zdrowy rozsądek przede wszystkim! I zakupy z głową!
Spytko show to cudowna i mądra lektura. Nie można obok niej przejść obojętnie. Uczy i przestrzega. Uczula na sytuację klimatyczną i dbałość o naszą planetę. Wyraźnie wskazuje, że to od nas zależy, w jakim warunkach będziemy żyć i się rozwijać, czy będziemy oddychać czystym powietrzem czy też będziemy tonąć w ogromnej masie śmieci. Autor porusza bardzo istotne zagadnienia i problemy. A wszystko to czyni tak delikatnie i przyjaźnie, że potrafi dotrzeć do każdego, nawet najbardziej opornego na zmiany.
Czy ta lektura jest potrzebna? Niesamowicie, jestem pewna, że bardzo oczekiwana i pożądana. Przyciąga swoją aktualnością i prostotą. Nie mogę nie wspomnieć o wydaniu. Kolorowa i przyciągająca okładka, cieszy nie tylko oko małego dziecka. Dorosły też z ciekawością na nią spogląda. A w środku ciekawe obrazki i opisy.
Będę nudna i powtarzalna. Uważam, że ta lektura winna być obowiązkową lekturą dla dzieci w szkole podstawowej. Mądra, pełna ciekawych rad i spostrzeżeń, których nigdy w życiu za wiele.
Jak dla mnie mistrzostwo! Pierwsze miejsce na podium.
Drodzy Rodzice! Skorzystajcie z okazji. Dajcie tę książeczkę do przeczytania dla swoich młodych pociech. A jestem przekonana, że będziecie mieli z głowy problem z nieprzemyślanymi potrzebami zakupowymi swoich dzieci. Nauczą się robić zakupy rozważnie i z wyczuciem. I nauczycie je być odpowiedzialnymi konsumentami.