Recenzja
Współpraca reklamowa z @noveares
Premiera 20.10.2023 r.
„Spotkamy się we śnie” - Marta Jednachowska, Jolanta Kosowska
Kiedy rzeczywistość zaczyna przytłaczać, wejście w świat snów może okazać się lekiem na całe zło.
Oliwia jest pisarką, która kocha pisać o różnych historiach, zarówno tych romantycznych, jak i zwykłych. Ma wspaniałego menadżera i przyjaciela w jednym, przyjaciółkę, która zawsze ją wspiera oraz ukochanego, który… No właśnie. Skupia się na pracy i rozwijaniu firmy. Nie ma między nimi dawnej namiętności i uczucia. Żyją z dnia na dzień. Ona czuje się opuszczona i zaniedbywana. Ona uważa, że obi to dla nich, bo z pisania historii nie da się wyżyć. Nie widzi jej pasji i szczęścia. Dlatego, Oliwia wchodzi w świat snów, gdzie przeżywa wiele niesamowitych przygód. Jednak to nie dla nich ona tam wraca. Tajemniczy mężczyzna coraz mocniej się do niej zbliża i zaprząta jej umysł. Już nie tylko we śnie, ale i na jawie. Bohaterka jest zafascynowana nowymi zjawiskami i nie może się doczekać kiedy nadejdzie sen.
Autorki wykonały kawał dobrej roboty, bo stworzyły nie tylko fascynującą historię, która kręci się wokół jawy i snu, ale przede wszystkim o tym jak należy dbać o swój związek. Nie można czekać aż samo się naprawi. Trzeba podlewać swoją relację codziennie. Nie wpadać w wir pracy. Pieniądze są ważne, bo bez nich nie będziemy w stanie się utrzymać, ale miłość wypełnia wszystkie pustki. Trzeba umieć znaleźć równowagę. Bo miłość to przede wszystkim wsparcie, poczucie zrozumienia i szczęścia. To pierwsza osoba o której się pomyśli jak zdarzy się coś dobrego i chcemy się pochwalić, albo gdy wydarzy się coś przykrego.
Ukazany świat snów jest niezwykły. Kiedy umiemy świadomie śnić, to wszystko wydaje się nieprawdopodobne. Sama chciałbym umie to co bohaterowie. To tak jakby żyć podwójnie. Jedno życie jest normalne ze zwykłymi problemami, a drugie pozwala na rozkwitnięcie marzeń. Co z jednej strony jest piękne, bo przynajmniej w jednym świecie można robić to co się chce, ale z drugiej, pragnienie bycia tylko w nim jest zbyt kuszące. A gdy dochodzą uczucia, to już nie może być tak łatwo.
Wiele rzeczy mnie zafascynowało i nie mogłam się oderwać od lektury. Opisy snów i nowych przygód były niezwykle piękne, przerażające, słodkie i niezwykłe. Emocje i uczucia odczuwałam na wielu frontach. Bardzo udana lektura, która ma wiele przeznaczeń i fantastycznych rzeczy.
Wreszcie prawdziwa i życiowa historia, która porusza serce i duszę. Pozwala na przypatrzenie się relacji starej i nowej oraz poczuciu co w życiu jest najważniejsze.
10/10