Jako mała dziewczynka kilkukrotnie przyniosłam do domu, znalezionego pisklaka. Trzymałam go najczęściej w jakimś pudełku po butach, karmiłam wykopanymi dżdżownicami, z nadzieją, że wydobrzeje. A potem wypuszczałam, w moim odczuciu bezpiecznym miejscu, albo...wyprawiałam pogrzeb.
Jasmine też ma wielkie serce do zwierząt. W przyszłości planuje otworzyć hotel dla tychże właśnie i już teraz, razem z Tomem trenują opiekę nad najróżniejszymi podopiecznymi. Mają doskonałe wsparcie w mamie dziewczynki, która jest weterynarzem 😉 Zwierzęta zatem są bezpiecznie, o ile oczywiście Nadia wie o ich tymczasowym zamieszkaniu.
Kiedy dzieci podczas zabawy znajdują sowę płomykówkę, bez wahania otaczają ją opieką. Nadia pomaga im w przywróceniu ptaka do sił i uczy prawidłowego zachowania nie tylko w trakcie czynności pielęgnacyjnych, ale też w związku z przyszłością zwierzęcia.
Oprócz wątku sowy, mamy tu jeszcze niesfornego chomika, który bardzo nastraszy małych opiekunów. Śledzimy też wątek zaufania i prawdomówności, oraz pewnej tajemniczej imprezy 😉
Książka w sam raz dla dzieci 6+, nadaje się również jako samodzielna lektura. Ciepła, kształtująca właściwe postawy fabuła i obecność zwierząt, nadają jej kolorytu.
Nam się spodobała 🙂