Opinia na temat książki Smoki na zamku Ukruszon

Po każdą książkę Terry Prattcheta sięgam bez namysłu, nawet jeżeli są to wczesne jego opowiadania skierowane przede wszystkim do dzieci. Książka zawiera czternaście krótkich opowiadań. Trzeba pamiętać, że te opowiadania Prattchet napisał, jako nastolatek, a później je tylk0 lekko zmodyfikował. Jednak mimo to zaskakuje już pomysłami i wspaniałym poczuciem humoru. Rozśmieszyło mnie tytułowe opowiadanie „Smoki na zamku Ukruszon”. Rewelacyjne są opowiadania „Klechdy o Ludzie Dywanu”, czy „Święty Mikołaj idzie do pracy”. Z chęcią wzięłabym udział w „Wielkim Turnieju Tańca na Jajcach”. Książka jest przeznaczona dla młodszych czytelników, a więc ma dużą i zmienną czcionkę i ciekawe ilustracje Marka Beecha.

Książkę miałam z biblioteki, ale jak będę miała okazję, to na pewno ją kupię dla swojej Wnuczki. Niezwykłe światy przedstawione przez autora rozbudzają wyobraźnie, ale uczą też wrażliwości i tolerancji dla inności.