Czasem przeszłość, może wywrzeć przeogromny wpływ na przyszłość, tak też było i w tej historii dotyczącej dwójki przyjaciół, którzy niespodziewanie spotkali się po latach w Hiszpanii. W gruncie rzeczy przypomnienie znajomości oraz wspólne przedsięwzięcie (dla jednego z przymusu) doprowadzi do tragedii i śmierci czworga osób w tym jednego z przyjaciół. Jedynym pozytywem okaże się to, że po tragicznej śmierci żony (która była niesamowicie oziębłą i staroświecką jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, tak samo jak jej matka) główny bohater pozna kobietę marzeń (siostrę tragicznie zmarłego przyjaciela).
Fabuła jest ciekawa i zakończenie dość nietypowe, jednakże jak dla mnie zbyt często autor skracał opis pewnych wydarzeń by przejść do następnych (co w przypadku pewnej ucieczki można było ciekawie to poprowadzić). Była też niewybaczalna wpadka, otóż Weston wskazał policji spotkanie z siostrą swojego przyjaciela jako alibi na czas zamordowania żony. Oczywiście śledczy podejrzewali romans więc nie brali tego alibi na poważnie, ale nasz główny bohater zanim spotkał się z Kate nie znając adresu ani danych osobowych (typu chociażby nazwisko, wiedział tylko jak wygląda dom i znał nazwę miejscowości, z tymże było takich cztery ) wypytywał innych ludzi w celu jej odnalezienia. Autor chcąc pociągnąć akcję w taki sposób jak to zrobił, powinien podać inny sposób odnalezienia Kate, bo tak to wyglądało jakby podejrzany był kompletnym idiotą nie podając innego alibi.
Książka jest ...