Aby wydać taką perełkę, jak Skarbczyk nie potrzebna była żadna okazja, ale skoro pojawiła się sama... W setną rocznicę śmierci Zygmunta Glogera Oficyna Wydawnicza ?Stopka? przypomina książkę nieco zapomnianą. Dodamy: niesłusznie zapomnianą ? wartą tego, aby ją wydobyć z zakurzonych bibliotecznych czeluści i wydać na nowo.
Skarbczyk można potraktować jako osobliwy sposób cofnięcia się w czasie. Na objętościowo niewielkiej przestrzeni autor mieści świat rozrywek dzisiaj nam obcych ? więcej, obcych także za życia Glogera. Zabaw, które były i są skansenem epoki staropolskiej wyłuskanym ?z ust ludu i ze starych książek?, jak zastrzega sam pisarz, ciekawych i frapujący poznawczo.
?Stopkowa? edycja zbiorku zachwyca kunsztem edytorskim, a słowniczek zamieszczony na końcu publikacji jest przewodnikiem, który sprawia, że podróż w czasie nie jest trudna. Znakomity pomysł na niebanalny prezent!
Skarbczyk można potraktować jako osobliwy sposób cofnięcia się w czasie. Na objętościowo niewielkiej przestrzeni autor mieści świat rozrywek dzisiaj nam obcych ? więcej, obcych także za życia Glogera. Zabaw, które były i są skansenem epoki staropolskiej wyłuskanym ?z ust ludu i ze starych książek?, jak zastrzega sam pisarz, ciekawych i frapujący poznawczo.
?Stopkowa? edycja zbiorku zachwyca kunsztem edytorskim, a słowniczek zamieszczony na końcu publikacji jest przewodnikiem, który sprawia, że podróż w czasie nie jest trudna. Znakomity pomysł na niebanalny prezent!