Florence i jej przyrodni brat Giles mieszkają w jednym z takich miejsc, gdzie przeszłość podaje rękę teraźniejszości, a przyszłość ukazuje się na tafli lustra. Dziecięce rozrywki przerywane są lekcjami Gilesa, które odbywa ze swoją guwernantką. Florence nie wolno się uczyć. Szczególnie czytania. Ogromna biblioteka jest miejscem zakazanym. I bardzo pociągającym.
Florence, dzięki sprytowi i inteligencji, powoli zaczyna rozróżniać litery, a potem układa je w słowa. Od tej pory życie dziewczynki ulega zmianie. Cały wysiłek wkłada w to, by niezauważona wślizgnąć się do biblioteki. Jej umysł chłonie słowa, wyobraźnia maluje obrazy magicznych krain. Zatraca się zupełnie w labiryncie opowieści.
Kiedy pierwsza guwernantka ginie zagadkową śmiercią, zjawia się następna. Florence czuje, że ta elegancka kobieta w czerni nie przyjechała do dworu Blithe bez powodu. Uważa, że ma niecny plan porwania lub skrzywdzenia jej młodszego braciszka.
A jeśli to tylko przeniesienie przeczytanych baśni do rzeczywistości?
Czy guwernantka naprawdę umieściła swoje oblicze we wszystkich lustrach, po to by śledzić każdy krok dziewczynki?
Kto jest bardziej niebezpieczny? Florence czy panna Taylor?