"Sinful" Lena M. Bielska
5/5 ⭐️
"- Cieszę się, że dobrze się przy mnie czujesz.
Uśmiecham się i gładzę go po policzku, spoglądając w jego piękne, błyszczące pożądaniem i czułością oczy.
- A ja się cieszę, że cię poznałam.
Postawie Nath wino za to, że skręciła wtedy nogę. Należy jej się."
Studentka, miliarder i Nowy Jork, a do tego wszystkiego mój ukochany age gap?
To się nie mogło nie udać 😈
Naomi Ingram (ja przez całą książkę czytałam jej nazwisko jako "instagram", nie wiem czemu 😂) ma dwadzieścia jeden lat, zaś Victor.. Czterdzieści pięć 😈
Zastanawiam się czasem, czy moje uwielbienie do starszych facetów nie nadaje się aby do leczenia 😂
Historia zaczyna się właściwie jak wiele innych - Naomi zastępuje koleżankę w pracy i towarzyszy Victorowi podczas imprezy. Ten jest nią mocno zaintrygowany, a spotkanie nie kończy się na jednym. Za to tutaj kończą się podobieństwa do innych takich historii, a ja ani razu nie poczułam, jakbym czytała jakiegoś odgrzewanego sto razy na tym samym oleju kotleta.
No i fakt, że Naomi jest córką mężczyzny.. którego nienawidzi Victor 😈
Sam Victor nie wzbudził od razu mojej sympatii. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale jak już zaskoczyło..
Klękajcie narody 🥵🔥
Ten facet to chodzący ogień, a ja bardzo chce się poparzyć 😈
Naomi z kolei polubiłam od razu. Mocno stąpająca po ziemi, nie ma budyniu zamiast mózgu, a to cenię sobie chyba w bohaterach najbardziej.
Nie polubiłam za to tatusia Naomi i na samo wspomnienie o nim aż mnie telepie. Typ jest książkowym przykładem narcyza, aż mnie ręka rwała, żeby mu przydzwonić czymś ciężkim..
"- Czy coś się stało?! - prycham i macham teczką w powietrzu. - Nie no, nic się nie stało, zostałam tylko sprzedana jak byle dz&wka i nie dostanę nawet pieprzonej zapłaty, bo dla ojca jestem tyle warta, co zmienione z powierzchni ziemi spółki, o których nikt już nawet nie pamięta!"
Ta książka wręcz ocieka erotyką, ale co ważniejsze.. nie ma w sobie ani grama cringu.
Co ciekawe, jest to trochę romans biurowy? Tak, podpięła bym tę książkę pod romans biurowy, a ja generalnie nie przepadam za tym gatunkiem 😂
Jednak tutaj?
Tutaj totalnie się zakochałam 🖤
I co z tego, że liczy sobie 500 stron, skoro mi nadal mało? Potrzebuje więcej Victora i Naomi 🥺
Nie jest nachalnie, a raczej subtelnie i ze smakiem.
Nie jest nudno i przewidywalnie, wręcz przeciwnie.
I nie wiem co mogę jeszcze napisać, żebyście w tej chwili biegli do księgarni po "Sinful" 😂
Nie było to moje pierwsze spotkanie z piórem Leny i tylko utwierdziłam się w tym, że jej książki są więcej niż dobre.
Lena totalnie kupiła mnie tą historią i jestem pewna, że wielu z was również się w niej zakocha 🖤
"- Zostaniesz do rana? - szepcze, trącając czubkiem nosa o mój. - Chciałabym, żebyś został - dodaje i całuje mnie delikatnie w usta. - Proszę.
- Zostanę - odpowiadam po krótkim namyśle.
Gdybym odmówił, nie tylko ona czułaby się z tym źle, ale ja również."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoale