Wydaje ci się, że kontrolowanie tłumów jest cechą państw totalitarnych, a w krajach demokratycznych ludzie są wolni? Książka "Siła i opinia", napisana przez Noama Chomsky'ego, otwiera oczy i pokazuje, w jaki sposób władze starają się trzymać obywateli z daleka od spraw publicznych.
Z punktu widzenia rządzących sprawowanie władzy nad myślami obywateli jest bardzo pożądanym zjawiskiem. W krajach demokratycznych, w których nie rządzą despoci ani junty wojskowe, konieczne było wymyślenie innych niż przemoc metod pozwalających na trzymanie "mas" z dala od spraw publicznych.
Stany Zjednoczone przodują w kwestii urabiania przyzwolenia, ponieważ jest to kraj, którego władza biznesu osiągnęła niezwykle wysoki poziom zaawansowania. Jednocześnie jednak w USA panuje dość duża wolność obywatelska. Z punktu widzenia władz czyni to bezrozumną masę jeszcze groźniejszą. W jaki sposób zatem można kontrolować tłum w kraju takim jak Stany?
Wystarczy izolować obywateli i dbać o odwracanie uwagi za pomocą emocjonalnie sugestywnych uproszczeń. Idealną sytuacją byłoby doprowadzenie do tego, żeby nie istniały żadne struktury organizacyjne, pozwalające jednostkom o ograniczonych zasobach na formułowanie i wyrażanie poglądów, a także na konfrontowanie się z innymi ludźmi.
Jeżeli ta książka przypadnie ci do gustu, to polecamy sięgnąć również po "Królową Opinię" oraz "Terroryzm i antyterroryzm w opiniach ekspertów".
Z punktu widzenia rządzących sprawowanie władzy nad myślami obywateli jest bardzo pożądanym zjawiskiem. W krajach demokratycznych, w których nie rządzą despoci ani junty wojskowe, konieczne było wymyślenie innych niż przemoc metod pozwalających na trzymanie "mas" z dala od spraw publicznych.
Stany Zjednoczone przodują w kwestii urabiania przyzwolenia, ponieważ jest to kraj, którego władza biznesu osiągnęła niezwykle wysoki poziom zaawansowania. Jednocześnie jednak w USA panuje dość duża wolność obywatelska. Z punktu widzenia władz czyni to bezrozumną masę jeszcze groźniejszą. W jaki sposób zatem można kontrolować tłum w kraju takim jak Stany?
Wystarczy izolować obywateli i dbać o odwracanie uwagi za pomocą emocjonalnie sugestywnych uproszczeń. Idealną sytuacją byłoby doprowadzenie do tego, żeby nie istniały żadne struktury organizacyjne, pozwalające jednostkom o ograniczonych zasobach na formułowanie i wyrażanie poglądów, a także na konfrontowanie się z innymi ludźmi.
Jeżeli ta książka przypadnie ci do gustu, to polecamy sięgnąć również po "Królową Opinię" oraz "Terroryzm i antyterroryzm w opiniach ekspertów".