"Chłopak nożem wydłubał z kłody kawał próchna.
- Spójrz, jaki blask.
Wzięła do ręki.- To będzie nasza lampa.
- Dawniej kładłem próchno przy łóżku, by w nocy patrzeć jak świeci, ale nigdy nie udało mi się zobaczyć. Zmordowany całodzienną bieganiną otwierałem oczy dopuiero, gdy w pokoju był dzień.
- Opowiedz coś jeszcze. Przygody zawsze mnie pociągały..."
- Spójrz, jaki blask.
Wzięła do ręki.- To będzie nasza lampa.
- Dawniej kładłem próchno przy łóżku, by w nocy patrzeć jak świeci, ale nigdy nie udało mi się zobaczyć. Zmordowany całodzienną bieganiną otwierałem oczy dopuiero, gdy w pokoju był dzień.
- Opowiedz coś jeszcze. Przygody zawsze mnie pociągały..."